Mała Sasza i jej brat Dymit. Dwa cudaki uratowane dosłownie w ostatniej chwili,zanim maszyna zrzuciłaby je wraz ze śmieciami do utylizacji.
Część rodzeństwa niestety była już martwa.
Kotki mają ok. 7 miesięcy, zostały znalezione 18 czerwca na terenie zakładu utylizacji odpadów.
Czy ktoś je pokocha?
Ich życie juz raz się odmieniło na lepsze,miały dużo szczęścia.Czy teraz też będą mieć?
Odrobaczenie – tak, szczepienie – tak.
Dymitr był najmniejszy spośród rodzeństwa. Był jedynym kotkiem, który przy pierwszym kontakcie lekko prychał i jeżył się. Stąd też jego groźnie brzmiące imię. Jednak kocurek bardzo szybko przyzwyczaił się do obecności ludzi. Pomimo swojej niewielkiej wagi i nieporadności, kociak błyskawicznie dogonił rodzeństwo, zarówno pod względem wielkości jak i sprawności. Dymitr niezwykle ceni sobie czas spędzany z człowiekiem i przytulanie z nim sam na sam. Jako jedyny z rodzeństwa kładzie się spać tuż przy głowie swojej tymczasowej opiekunki, głośno przy tym mrucząc. Kocurek jest bardzo towarzyski i odważny – zawsze wita gości i przychodzi do nich na kolana. Dymitr jest bardzo energiczny, uwielbia zabawy, jest nauczony czystości. Został jest odrobaczony i zaszczepiony. Jest już gotowy do adopcji.
Byłoby cudownie, gdyby kotki mogły zostać razem lub zostać adoptowane parami, bo uwielbiają swoje towarzystwo. Świetnie się razem bawią. Lgną do człowieka, korzystają z zabawek, uwielbiają się wspinać i… bawić firankami. To wyjątkowe, bardzo zdolne kotki, zasługujące na kochający dom!
