To kotka Kalinka. Nie wiemy co z nią będzie i jest w takim stanie, że martwimy się czy przeżyje weekend.
Jak do nas trafiła? Siedziała na chodniku na osiedlu Kalinowym w Rokietnicy.Nie wiedziała co ma zrobić. Zrobić krok do przodu czy stać? Więc po prostu siedziała i miauczała
Po badaniach nie do końca wiemy co jej jest. Na pewno jest kotem niedowidzącym i na pewno nie od urodzenia.
Niestety Kalinka jest bardzo słaba. Nie chce jeść.
Wyniki krwi nie pomogły w postawieniu diagnozy.
Nadal walczymy o jej życie.
Kotka kiedy się ją bierze na ręce lub tylko przekłada z transportera żeby np. nakarmić cały czas miauczy. Jakby ją coś bolało. Dopiero przy spokojnym głaskaniu się uspokaja.
Raczej miała jakiegoś człowieka, który ją dotykał. Ale nic o niej nie wiemy i bardzo trudno pomóc takiemu zwierzakowi.
A badania nie pomagają określić co jej jest
Mamy nadzieję, że uda się ją uratować i mimo że jest prawie niewidoma znajdzie ręce do głaskania.
Póki co bardzo prosimy o pomoc dla Kalinki i olbrzymie kciuki, bo jest źle z nią….