Kizia i Mizia zostały złapane i przywiezione do kliniki w zasadzie w ostatnim momencie.
Koteczki mają około pół roku.
Żyły na działkach.
Dobrzy ludzie zauważyli ich pożałowania godny stan i zgłosili się do nas po pomoc dla tych biednych stworzeń.
Kizia i Mizia były koszmarnie wychudzone. Ledwo trzymały się na łapkach. Miały potworną biegunkę, dosłownie lało się z nich. Musiały jeść byle co, pewnie się czymś zatruły, do tego jak się szybko okazało, miały liczne pasożyty wewnętrzne.
Futerka były w żałosnym stanie, liche, brudne.
Mizia była oprócz tego mocno poraniona. Musiała wpaść w jakieś druty, zasieki.
Dziewczyny są u nas już od półtora miesiąca i leczenie dobiega końca.
Koteczki bez tej pomocy już by nie żyły.
Teraz mają szansę na długie, dobre życie.