Maksio

MAKSIO PILNIE POTRZEBUJE DOMU!!! STRACIŁ SWÓJ DOM TYMCZASOWY…

Maksio mieszkał pod wiatą na przystanku autobusowym.

Był tam zupełnie sam, obok bardzo ruchliwa droga. Kocurek zapadł w serce pewnej pani, która codziennie rano przed pracą przychodziła go karmić. Maksio zawsze na nią czekał. Po jedzonku wskakiwał jej na kolana i przytulał się.

To były jedyne chwile, kiedy czuł, że jest czyjś. Próbował wskakiwać za panią do autobusu… niestety ona nie mogła zabrać go do domu. Długo nie było dla niego żadnego miejsca…

Najpierw trafił czasowo do lecznicy weterynaryjnej, ale znosił to bardzo źle – bardzo bał się tłumów ludzi odwiedzających przychodnię, szczekania psów, ciągłego ruchu i hałasu. Większość czasu spędzał ukryty za szafą…

W domu tymczasowym stał się innym kotem. Okazało się, że bardzo potrzebuje kontaktu z człowiekiem. Uwielbia być przytulany i głaskany. Mruczy wtedy pięknie z zadowolenia i klei się rozkosznie. Właściwie wystarczy na niego spojrzeć, a on już zaczyna mruczeć. Lubi też wylegiwać się na łóżku.

Maksiu jest zdrowy, wykastrowany oraz wzorowo korzysta z kuwety. W domu tymczasowym mieszka z innymi kotami i małym psem. Chętnie śpi w psim legowisku:)Dobrze dogaduje się z innymi kotami.

Przyjaźni się z kocurkiem Kubusiem, z którym są razem na kilku fotkach.

Koty do adopcji

Stachu
1 rok 10 miesięcy
Więcej
Luka
3 lata
Więcej
Śnieżek
3 lata
Więcej
W bukowskim schronisku
Kiri
1 rok 11 miesięcy
Więcej