Mela.
Przyjechała na sterylizację.
Po zabiegu miała być wypuszczona z powrotem na działki, ponieważ jest dzika.
Eeeeeee… okazało się, że z tą Meli dzikością to nie za bardzo jakoś… Dziki kot po 2 dniach strzelał baranki każdemu, kto się napatoczył, pogłaskany turlał się cały zachwycony, mruczał i ogólnie demonstrował miłość do gatunku ludzkiego.
No i tak… Mela została, chociaż nie mamy miejsca. W dodatku Mela boi się innych kotów i reaguje obronnie, więc niestety większość czadu spędza w klatce.
Jest młodziutka, nie ma nawet roku. Wysterylizowana, testy Fiv/Felv ujemne. Ale ona raczej na kocią jedynaczkę…Niech los szybko ześle dobry dom, bo pękamy w szwach…
Ogłoszenie ma na celu znalezienie domu dla zwierzątka. Zastrzegamy sobie prawo wyboru odpowiednich opiekunów. Zwierzątko zostanie przekazane nowym opiekunom po podpisaniu umowy adopcyjnej.