Oto Rondo. Dlaczego ma takie dziwne imię ? Tak jest – zgadliście – siedział na rondzie…. 🙁
Dookoła dziki ruch. Samochody i ciężarówki pędzą…a na małym rondzie on – bohater tego posta.
Oczywiście nasza wolontariuszka przedarła się przez ten tłum aut i zaczęła ratować chłopaka.
Szanse, że ten kot by przeżył przejście z tego miejsca gdziekolwiek – zerowe.
Całe zdarzenie to była trauma i dla kota i dla łapiących, ale ważne że się udało.
Dodatkowo ogromne ryzyko, że kot się wystraszy łapania i poleci gdzieś przed siebie i któryś samochód go najzwyczajniej w świecie huknie.
Nie polecamy nikomu takich przeżyć 🙁 Oczywiście nie wiadomo skąd kot tam się wziął.
Kocurek ma około 2 lat więc to jeszcze młode stworzenie – przed nim długie życie.
Mamy nadzieję, że ktoś pokocha Rondo i już nigdy nie pozwoli, aby znalazł się w niebezpieczeństwie.
Rondo jest już wykastrowany, odrobaczony,zaszczepiony, testy FIV/FeLV ujemne.
A my już szukamy dla niego domu <3 Rondo jest kochany i coraz bardziej się otwiera.
Będzie z niego naprawdę super fajny kot 🙂
