Ta piękna, ale potwornie zabiedzona i wystraszona sunia jest młodziutka, ma około 1,5 roku. Proszę tylko zobaczyć co strach, żal, głód, depresja, beznadzieja mogą zrobić z psa.
Bianka (tak nazwano suczkę) – średniej wielkości (ok. 45 cm w grzbiecie) biała psinka czeka na swoją szansę na przeżycie w schronisku dla zwierząt w Zamościu. Czeka to duże słowo – ona już nie czeka, ona nie wierzy, że będzie inaczej. Odganiana od misek, od budy – skulona i nieszczęśliwa stoi pod ścianą, chudnąć i tracąc siły.
Jest piękna, to naprawdę widać, i bardzo, bardzo biedna.
Łagodna i delikatna, pełna strachu, daje się głaskać i dotykać. Ale na dziś nie sprawia jej to radości.
Próbujemy ją ratować, szkoda tak młodego życia. Chcemy pokazać Biance, że człowiek nie jest zły. Że potrafi kochać, otoczyć opieką, a ręka niesie kojący dotyk i czułość.
Tylko w schronisku, niestety, nie mamy takiej szansy.
Bianka potrzebuje dobrego spokojnego domu, życzliwej duszy i cierpliwości, aby zaufać, pokochać. Wtedy odda swe psie serduszko na zawsze.
Ważna jest każda forma pomocy – dom tymczasowy w którym sunia dojdzie do siebie przed podróżą do nowego domu tez jest potrzebny. Jeśli pozostanie w schronisku nadal nie przeżyje długo. Mamy niewiele czasu, jeśli chcemy jej pomóc.
Postaramy się nawet pomóc w transporcie suni w nowe, własne, kochające miejsce, o ile takie się dla niej znajdzie. Prawdopodobnie suczka zostanie przewieziona do Poznania – o ile znajdziemy dla niej transport. Każdy dzień w schronisku jest dla niej potwornym zagrożeniem.
Tylko dom ratuje jej życie.
Sunia została zabrana w dniu 6.02. do weterynarza, razem z drugą sunią. Okazało się, że oprócz totalnego zabiedzenia i zestresowania jest zupełnie zdrowa. Wszystko co z nią się dzieje, to tylko potworny stres i strach. Jest łagodna, bez problemów pozwalała się badać, zabrać miskę, z której po raz pierwszy od dawna wreszcie sobie pojadła. Wspaniały, kochany, spokojny pies – błaga o dom! Czy można spojrzeć w te psie, wystraszone, beznadziejnie smutne oczy, oczy w których nie ma śladu radości życia i nie odczuwać żalu, wyrzutów sumienia. Czy można o Biance tak spokojnie zapomnieć.