Łysek

W dniu 04.12.2016 Łysek przekroczył Tęczowy Most. Nagle i niespodziewanie z objawami zatrucia pokarmowego. Nie doczekał psiego Mikołaja. Taki miły, kochany pies.

Łysek trafił do nas z ulicy – zabrany przez litościwa duszę – w większej części ciała bez włosów. Nie miał szans na przeżycie. Teraz jest w trakcie leczenia. Właśnie dostaje kolejną porcje leków i zobaczymy jak zareaguje – niestety takie skórne zmiany leczą się długo. Poza tym jest wesołym i miłym psem, chętnie wychodzi na spacery, kocha kontakt z człowiekiem. Ma najwyżej 2 lata – młody psiak. Problemy skórne Łyska nie są zaraźliwe – to już wiemy. Jednak na pewno lepiej leczyłyby się w warunkach domowych, w cieple niż w przytuliskowym kojcu. Przede wszystkim zaczyna być coraz zimniej i mały Łysek po prostu marznie.
Może będzie miał kolejne szczęście, może ktoś da mu choćby tymczasowy dom – do czasu wyleczenia pokryjemy koszty kuracji. Tak żal, gdy zza krat kojca patrzą na człowieka wielkie, smutne oczy Łyska. Patrzą z nadzieją i prośbą.

Psy do adopcji

W bukowskim schronisku
Benji
7 lat
Więcej
Mokka
5 lat
Więcej
Rudi
2 lata
Więcej
Borus
7 lat
Więcej