Historia którą chce opowiedzieć jest krótka, pełna bólu i strachu.
Tobi – takie imię dostał mały, drobniutki piesek, którego niedawno wypatrzyliśmy w schroniskowej budzie.
Wypatrzyliśmy to dobre słowo, gdyż piesek wystawiał na zewnątrz tylko czubek nosa.
Nie wiedzieliśmy o nim nic. Strach, rozpacz – tylko tyle było widać.
Któregoś dnia jednak postanowiliśmy dać mu szansę na życie.
Z oznakami paniki – wyciągnęliśmy Tobiego z budy i…
I tu pokazała się cała jego tragedia.
Tobi jest niewidomy. To dlatego schroniskowa buda była dla niego azylem. Tam czuł się pewnie. Ludzkie ręce go przestraszyły, nie wiedział, czego się spodziewać, albo wiedział, a ta wiedza nie była przyjemna.
Tobi oprócz tego ma około 8, 9 może lat.
Drobne ciałko nosi ślady szeregu pogryzień – gdy wyrzucony brutalnie na ulicę, w ciemności, która nagle go otoczyła, w nieznanych zapachach – nie mógł sobie poradzić. Była bardzo łatwym łupem.
Miał szczęście – zanim odszedł w bólu – trafił do klatki, budy i przytuliska i tam został wypatrzony przez naszych wolontariuszy.
Nie pozwoliliśmy mu odejść.
Przebadany przez lekarza – trafił do hotelu dla psów.
Okazał się łagodnym, przemiłym psem. Kiedy zaznał nieco uczucia od człowieka, szukał jego zapachu i mocno się przytulał. Chętnie siedział na kolanach, mocno obejmując łapkami ludzką rękę.
Płakałam, wiedząc, że muszę go tam zostawić.
Nie zasłużył na los, który go spotkał. A człowiek, który porzucił niewidomego zwierzaka jak niepotrzebną rzecz- na jakie miano zasługuje.
Proszę – pomóżcie nam.
Pokażmy Tobiemu, że życie toczy się dalej. Że jego los nas obchodzi. Że już nikt go nie skrzywdzi i otrzyma bezpieczny dom, dom na zawsze.
W hoteliku nie może mieszkać długo – Fundacja nie ma środków na jego utrzymywanie – dlatego prosimy też o każdą formę wsparcia – Tobi już nigdy nie trafi do schroniska, to wiemy.
To spokojny piesek, nie hałasuje, nie zniszczy. Za miseczki własne i ciepłe legowisko, za dotyk ludzkiej dłoni, za kolana na których będzie czasami mógł posiedzieć odda wszystko – łącznie z kawałkiem ogonka – gdyż resztę ktoś kiedyś mu uciął.
Ale jak potoczą się losy tego ślicznego małego pieska o drobnym ciałku – zależy od nas wszystkich.
Kontakt w sprawie Tobiego:
Tel. 609 601 362
Meil: fdz.animalia@wp.pl