Oto nasz Gryzaczek, wielki psotnik, wielki pieszczoch i trochę gapa:)
Od maleńkości zapowiadał się na dużego kocura i faktycznie spory nam wyrósł ten kiciuś:)
Gryzaczek jest absolutnie łagodny, ugodowy, wbrew swemu imieniu nikogo i niczego nie gryzie, za to gdy go najdzie nastrój na czułości, można zostać obcałowanym i omruczanym za wszystkie czasy.
Gryzaczek stanowi uroczą parę ze swoją siostrą Gryzeldą, panienką drobniejszą, za to bardziej przebojową od brata. Oboje są nieustannie gotowi na kocięce harce i niezmordowani w zabawie, pogoni za piłeczkami, myszkami, wędkami i wsadzaniem różowych nochali w każdy kąt. Gryzaczek jest ciekawski – nigdy nie marnuje okazji, żeby sprawdzić, co też leży na biurku albo znajduje się w kubku pozostawionym na stole.
On i Gryzelda trafili do fundacji latem, jako małe zabiedzone kociaki. Jak dotąd nikt ich nie pokochał i mieszkają w biurze, w małym pomieszczeniu, w którym nie da się pobiegać, a i obecności ludzi mają mniej niż chciałyby mieć… Widać jak łakną towarzystwa człowieka.
Szukamy wspólnego domu dla obydwojga, bo nie mielibyśmy serca ich rozdzielać…