Rubik

Rubik to młodziutki kocurek, ma około roku. Żył na jednej z poznańskich ulic i musiał być lokalnym kocim watażką, bo charakterek to on ma, oj ma.

No i przydarzyło się Rubikowi nieszczęście. Samochód, wypadek. Kiciuś przyczołgał się do pana, który czasem go dokarmiał. Pan zawiózł Rubika do weterynarza, z którym współpracujemy. I tak Rubik trafił do nas.

Jego obrażenia były naprawdę poważne. Poruszał się na przednich łapach, a bezwładne, zupełnie wiotkie nogi wlókł za sobą. Badania fizykalne i RTG wykazały brak czucia głębokiego w kończynach tylnych i brak odruchów rdzeniowych, a także zniesiony odruch zwieracza odbytu. Podejrzenie – uszkodzenie rdzenia w odcinku lędźwiowo-krzyżowym. Rokowanie – złe. Prawdopodobieństwo, że kiciuś nie będzie w stanie sam wypróżniać się i oddawać moczu, nie mówiąc już o poruszaniu się na kończynach tylnych – duże.

Rubik ma wyjątkowo silny charakter albo jest wyjątkowo pogodnym stworzeniem, albo jedno i drugie, bo zdawał się być średnio przejęty swoim dramatycznym położeniem. Jadł z apetytem, interesował się wszystkim, co się działo dookoła, rozglądał się z ciekawością – jednym słowem zachowywał się jak normalny zdrowy kot. Tyle że nie wstawał, nie sikał sam (był zacewnikowany) i nie wydalał…

Zdecydowaliśmy, że będziemy próbować.

Rubik przeszedł zabieg laminektomi grzbietowej, czyli zabieg odbarczenia rdzenia kręgowego na uszkodzonym odcinku. Zabieg bardzo poważny. Rokowanie – niepewne.

A jednak. Z codziennie robionych notatek w szpitalnej karcie Rubika, pisanych fachowym lekarskim językiem, wyłaniało się to, co naocznie sami mogliśmy stwierdzić. Rubik zaczął się bez problemu wypróżniać (przed zabiegiem nie był w stanie tego robić), zaczął oddawać także świadomie i samodzielnie mocz. Powróciło czucie głębokie i napięcie mięśniowe w prawej nodze i kocurek zaczął się na niej opierać.

Rubik ani na chwilę nie stracił apetytu i zainteresowania otaczającym światem. Zaczął się też przemieszczać po swojej klatce. A potem na wewnętrznym wybiegu, na który jest wypuszczany. Porusza się na przednich łapach, na prawej nodze opiera się i próbuje jej używać.

Nadszedł czas na rehabilitację. Czy coś ona poprawi w stanie Rubika, nie mamy pewności. Są jednak na to szanse. Rubik potrzebuje serii magnetoterapii, laseroterapii i masaży. Może zacznie używać prawej nogi. Lewa pozostanie bezwładna.

Jaki jest Rubik? Wygląda na to, że jest zadowolony z życia, mimo że tak bardzo niepełnosprawny. Zajada z apetytem, choć jest przy tym wybredny – toleruje wyłącznie suche jedzenie, spożywania mokrej karmy odmawia stanowczo. Chce się poruszać. Nie daje sobie w kaszę dmuchać – innym kotom, z którymi bywa na wybiegu, pokazał już, że nie ma z nim co zadzierać, w końcu łapy ma nadal sprawne. Polubił zabawy wędką, na razie na leżąco. Nie jest, niestety, kiciusiem spolegliwym, i nie raz nosimy ślady jego pazurów i zębów na sobie, bo protestuje przeciwko wszelkim stosowanym nań zabiegom terapeutycznym. Trochę utrudnia to jego obsługę i rehabilitację, ale cóż robić – musimy dać radę fochom i złości Rubika. A on ma prawo mieć dość… Poza tym lubi być głaskany po główce, ale nie za długoJ

No więc teraz rehabilitacja. A co potem? Rubik musi znaleźć swoje miejsce na Ziemi. Napisać, że łatwe to nie będzie, to nic nie napisać…

Koty do adopcji

Bratek
2 lata
Więcej
Marysia
1 rok
Więcej
Dominika
3 lata
Więcej
Lia
8 lat
Więcej